Od początku pandemii sytuacja na rynku nieruchomości jest niezwykle dynamiczna. Pandemia zmieniła nieco podejście oraz preferencje Polaków do zakupu nieruchomości.
Rok 2020 przebiegł pod hasłem: Ogródki. Balkony. Tarasy.
Rok 2020 przebiegł pod hasłem: Ogródki. Balkony. Tarasy. Sytuacja wywołana przez epidemię koronawirusa sprawiła, że zaczęliśmy spędzać coraz więcej czasu w naszych domach niż zazwyczaj. Wywołało to m.in wzrost popytu na mieszkania zlokalizowane na parterze. Należy przy tym zaznaczyć, że wcześniej dla wielu Polaków posiadania balkonu albo tarasu nie odgrywało szczególnie istotnej roli w życiu rodzinnym. Mieszkania na parterze sprzedawały się wolniej i schodzili jako jedne z ostatnich.
Nowy trend – Więcej pokoi na tych samych metrach kwadratowych.
W ubiegłym roku eksperci z branży nieruchomości mogli dostrzec nowy trend – Więcej pokoi na tych samych metrach kwadratowych, które były sprzedawane m.in. powyżej ceny ofertowej. Takie oferty mieszkań stały się hitami sprzedaży. Wiele z nich to tzw. mikroapartamenty, czyli niewielka powierzchnia podzielona na kilka małych pokoi. Popyt na takie mieszkania był bezpośrednio związany z tzw. nową rolą domu. Dla wielu Polaków dom zyskał nową rolę – stał się miejscem pracy, niestety wraz z tą nową rolą nie zyskał dodatkowych metrów kwadratowych.
Jak pokazuje praktyka ostatnie dwa lata w branży nieruchomości były niezwykle intensywne. Najprawdopodobniej zapamiętany jako okres hossy oraz wzrostu stóp procentowych. Niektórzy z ekspertów są przekonani, że mamy do czynienia ze zbliżającą się bańką na rynku nieruchomości. Jednak z analiz i raportów wynika, że nie można liczyć na jakieś “pęknięcie”.
Co z kolei przyniesie nam 2022 rok?
W ciągu ostatniego roku ceny na grunty wzrosły o kilkadziesiąt procent. Ta tendencja się utrzyma. Najszybciej będą rosnąć średnie ceny gruntów względem cen mieszkań. Oznacza to, że możemy spodziewać się większego wzrostu cen gruntów niż mieszkań. Ten proces bezpośrednio jest związany z ograniczoną liczbą działek budowlanych. Przy nagłym wzroście popytu – podaż po prostu nie wyrabia, a ceny idą do góry. Po drugie zmienia się styl życia Polaków, którzy coraz częściej wybierają opcją budowania domu i życia poza miastem.
Dla osób planujących remont mieszkania lub budowę domu niestety 2022 rok nie przyniesie nic dobrego. Możemy spodziewać się dalszego wzrostu cen materiałów budowlanych oraz usług z tym związanych. W najbliższym roku wynajęcie ekipy remontowej czy budowlanej jeszcze bardziej uderzy po naszym portfelu. Warto również pamiętać o zaburzeniu globalnego łańcucha dostaw, który okazał się nieelastyczny w obliczu zakłóceń po stronie popytu i podaży. To z kolei wpływa na nakręcenie cen.
Rok 2021 pożegnaliśmy z rekordowym wskaźnikiem inflacji.
Rok 2021 pożegnaliśmy z rekordowym wskaźnikiem inflacji 7,8% najwyższym od ponad 20 lat. Nie tylko problemy w łańcuchu dostaw ale także pędząca inflacja wszelkich towarów i usług wpłynęła na koszt materiałów budowlanych co z kolei przełożyło się na wyższe ceny nieruchomości zwłaszcza na rynku pierwotnym. Aktualnie polityka monetarna NBP skoncentrowana jest na walce z inflacją poprzez stałe podnoszenie stopy referencyjnej, co wpływa na koszt kredytów a tym samym na zdolność kredytową kupujących. Te zabiegi zapewne wpłyną na zmniejszenie podaży kredytów hipotecznych, a więc tym samym na spadek popytu na nieruchomości mieszkaniowe. Oczywiście nie dotyczy to kupujących chcących zakupić nieruchomość za gotówkę, aczkolwiek tych jest znacznie mniej więc spadek sprzedaży nieruchomości może być zauważalny. Niewielka korekta cen nieruchomości mieszkaniowych jest więc możliwa, może ona jednak być mniejsza w miastach, w których mamy aktualnie duży napływ uchodźców z Ukrainy, gdyż część z nich na pewno zainteresuje się kupnem własnego mieszkania lub najmem.